VI Puchar Przyjaciół Białej Przemszy

Dostępne pliki

Eugeniusz Stanicki wtorek, 02 czerwiec 2015 13:34

VI Puchar Przyjaciół Białej Przemszy przeszedł do historii. Choć pogoda nie rozpieszczała i straszyła pogorszeniem wiele razy w ciągu dnia, pod wieloma względami było to wyjątkowe wydarzenie.

24 maja w niedzielny poranek, który był wilgotny i chłodny, na teren stadionu w Sławkowie już po raz szósty Przyjaciele Białej Przemszy zjechali z wielu stron Polski, żeby wziąć udział w zawodach towarzyskich. Tradycyjnie rywalizować można było w kategoriach muchowej i spinningowej. A Puchar za Rybę Zawodów mógł zdobyć każdy.

Pięćdziesięciu czterech zawodników wyposażonych w tym roku w specjalne miarki do pomiaru złowionych ryb, zaraz po odprawie rozpoczęło zmagania z pstrągami Białej Przemszy. A te nie były łatwe. Czterdziesto pięcio centymetrowe miarki szybko zostały przez ryby zawstydzone…

VI edycja Pucharu Przyjaciół Białej Przemszy pokazał zmianę, jaka dokonała się nad rzeką i w rzece na przestrzeni ostatnich lat. Poprzednie lata połowy zawodników to dominacja ryb małych i średnich. A im dawniej tym mniej i mniejszych. A w tym roku mało kto nie miał kontaktu z rybą (chyba, że wcale się do tego nie przykładał). Łowione były ryby małe, średnie, ale też duże, które bez wahania można nazwać okazami. Struktura populacji pstrąga potokowego jest coraz bardziej zbliżona do stanu prawidłowego.

W południe na placu zbiórki zaczęło się robić tłoczno i gwarno. Na zawodników i gości czekały już grillowane kiełbaski, ciepła zupa, napoje. Robiło się też coraz cieplej i tylko nie wiadomo, czy za sprawą słońca czy emocji. W czasie kiedy zawodnicy zdawali karty, a sędziowie liczyli wyniki, zgromadzeni sympatycy Białej Przemszy mieli możliwość sprawdzenia się w strzelaniu z łuku, mogli przetestować klejonki wykonane przez Staszka Babicza, zakupić koszulki Koda-Fishing czy po prostu odpocząć i porozmawiać.

W ceremonii wręczenia nagród pomagał nam Burmistrz Miasta Sławkowa – Pan Rafał Adamczyk, który był również fundatorem kilku nagród. Emocji było wiele, bo złowiono kilka na prawdę pięknych ryb. Wyniki pokazały, że w tym dniu ryby reagowały lepiej na przynęty muchowe, jak również, że nowy odcinek No Kill w Golczowicach to bardzo dobre łowisko, które pozwoliło zdobyć Puchar Przyjaciół Białej Przemszy w kategorii muchowej. A dokonał tego Szymon Kociołek z Katowic, który jak twierdzi zakochał się w tym odcinku rzeki. Szymon złowił pięć pstrągów, a największy miał 39cm. Za nim uplasowali się kolejno Henryk Wróbel z Trzebini, również z pięcioma pstrągami i Stanisław Pomykała ze Strzegomia, który skutecznie wyholował cztery wymiarowe pstrągi. W kategorii spinningowej rywalizację o najwyższe miejsce na podium i o kolejny Puchar Przyjaciół Białej Przemszy wygrał Rafał Hajduk z Sosnowca czterema wymiarowymi pstrągami. Drugi wynik należał do Krzysztofa Krzyszczyka z Siemianowic Śląskich – trzy ryby (w tym piękny pstrąg potokowy 57cm). Trzeci był Wojciech Krzyszczyk, który złowił dwa wymiarowe pstrągi. Natomiast Puchar Przyjaciół Białej Przemszy w kategorii Ryby Zawodów, kolejny rok z rzędu wywalczył Witek Nocoń z Rudy Śląskiej, łowiąc szczupłego ale najdłuższego pstrąga w całej historii naszej imprezy – 58cm. 

Tegoroczna edycja Pucharu to również mocna obsada zawodników młodych czyli Juniorów. Szymon Kociołek jeszcze w zeszłym roku Junior w tym roku zwyciężył w kategorii muchowej. Ale ma godnych następców. Ze Strzegomia przyjechała mocna grupa młodych zawodników łowiących na muchę. Najlepszy z nich Kuba Kaszub złowił dwa wymiarowe pstrągi i zajął w klasyfikacji muchowej bardzo dobre VIII miejsce.

Uwaga! W dniu zawodów przy ogłoszeniu wyników III miejsce i nagrody w kategorii muchowej otrzymał Maciek Kierzyk. Jednak zgłosił się później do sędziów i poprosił o ponowne przeliczenie wyników, bo wydało mu się, że nie ma ich aż tyle, żeby być trzecim. Miał rację. Sędziowie popełnili błąd i niniejszym się do tego przyznają, jak również gorąco przepraszają. Dyplom i nagrody za III miejsce w kategorii muchowej dla Staszka Pomykały dostarczymy niebawem. A Maciek ma nagrodę specjalną Fair Play.

Poza konkursem głównym VI Pucharu Przyjaciół Białej Przemszy, odbył się również konkurs rzutowy zestawem muchowym, który przygotował i poprowadził Staszek Babicz. Należało wykonać serie rzutów na odległość i do celu. Najdalej rzucał Krzysiek Jarosz, natomiast najcelniej muchę podawali ex aequo Paweł Mochocki i Grzesiek Piętka.

VI Puchar Przyjaciół Białej Przemszy to już historia. Tej historii nie byłoby jednak, gdyby nie wsparcie Przyjaciół, Partnerów i Sponsorów, czyli:

Pan Rafał Adamczyk Burmistrz Miasta Sławkowa

Firma JAXON

Sklep FISHING MART

HUBRODS Hubert Midera

Piotr Maj – NoKillFishing.pl

Koda-Fishing Eugeniusz Stanicki

Dziękujemy bardzo serdecznie wszystkim uczestnikom, parterom, sponsorom – bo dziękujemy Prawdziwym Przyjaciołom Białej Przemszy. To również dzięki Wam Biała Przemsza żyje i ma się coraz lepiej. Do zobaczenia za rok!

Zapraszamy do przeglądania zdjęć i filmu, który został zrealizowany podczas VI Pucharu Przyjaciół Białej Przemszy: